Ruszam z nowym blogiem . Te opowiadania to tak jakby moje wyobrażenia dalszego losu HaPi .
1.
Tego dnia Hana była umówiona z Leną . Siedziała na ławce w parku i czekała na swoją przyjaciółkę . Milena nie była osobą punktualną wiec Goldberg miała dużo czasu na przemyślenia .
Jej myśli przepełniał tylko jeden punkt na tej ziemi a raczej człowiek : Piotr . Mężczyzna jej życia do którego czuje coś więcej niż miłość ... Nie umiała tego nazwać , wytłumaczyć ... To było coś takiego jak uzależnienie od alkoholu ... Im dłużej go nie masz tym bardziej go pragniesz ... Pomimo , iż od ich rozstania minęło pół roku ona nadal pamiętała jego zapach , ciepło , oddech , smak ... Nie potrafiła ,,od tak" zapomnieć , skreślić go ze swojego życia ... Za dużo ją z nim łączyło , za bardzo go kochała ...
Z tego natłoku myśli wyrwał ją radosny głos Lenki . Wstała z ławki i przywitała się z przyjaciółką ...
L: Spacer czy przesiadywanie na ławce ? - spytała uśmiechnięta .
H: Wolę tą pierwszą opcje. No chyba, że ty ...
Koleżanka przerwała jej w pół zdania :
L: Też wolę pochodzić po parku . - skierowała się w prawą aleje .
H: Ej , czekaj ! - krzyknęła doganiając przyjaciółkę .
L: No już , już ... - zatrzymała się i poczekała na Hane .
Po paru sekundach szli obok siebie rozmawiając :
L: A ty i Piotr ... no wiesz ... dalej dystans ?
H: Wiesz Lenka ... Czasem trudno jest zapomnieć ...
L: Czyli , nadal go kochasz ... - powiedziała zamyślona . Jej ,,odpłynięcie" szybko zauważyła Goldberg .
H: Co jest ? - spytała zmieszana .
L: Nie rozumiem jak można siebie tak oszukiwać i to jeszcze w tak ważnej sprawie jaką jest miłość ...
H: Też tego nie rozumiem ... Piotr to chodzący ideał ... - powiedziała zadumana .
Lenie od razu poprawił się humor .
L: Nie ma żadnych wad ? - spytała niedowierzająco .
H: Żadnych ... - Hana odżyła - No , bo powiedz mi jaki normalny facet robi śniadania do łóżka , nosi na rękach , gotuje , sprząta , znosi każde humorki ...
L: I tym bardziej nie rozumiem w co wy gracie ...
H: My ? W nic . Nie lubimy gier ... Znaczy ja nie lubię ...
L: A on ?
H: Chyba też nie ... - zamyśliła się na chwilę - Miałam takiego faceta obok ... Opiekował się mną , całował , przytulał , pocieszał na ,,różne sposoby" - w tym momencie spojrzała znacząco na przyjaciółkę ... - Znosił moje przesiadywanie w łazience ... Czułam się przy nim bezpiecznie ... Byłam spełniona ... A teraz pozostały tylko wspomnienia i pare fotek ...
L: Pamięć jest najważniejsza . Dzięki niej nie zapomnisz tych chwil ... A to jest podstawą ...
H: Niby tak ale ...
L: Hana ... - zatrzymała się a zaraz po niej zrobiła to Goldberg - Powiedz mi prawde ... Kochasz go czy nie ? ...
H: Nie . Ja jestem od niego uzależniona ...
L: Ale , że aż tak ?
Hana pokiwała twierdząco głową .
L: No to masz problem ...
H: Wiem ... I to wielki .
Kobiety porozmawiały jeszcze 30 minut po czym każda z nich udała się w swoją strone ... Starska do żłóbka po Felka a Goldberg do pustego , smutnego mieszkania ...
Pisać dalej ? :)
o tak ! next :)
OdpowiedzUsuńfajnie , że sie podoba :)
Usuńnext może jutro :) tzw .napiszę dzisiaj a dodam jutro :)
fajne, ale niech oni szybko będą razem i szybko dodaj next !!! :)
Usuńnext mam napisany ale nie ma chętnych więc jutro dodam :)
Usuńsuper dzisiaj dodaj plis
UsuńNie , nie :3
UsuńJutro :)
ejj no dzięki !! :(
UsuńNext, next, next!!!! <3
Usuńneext. ! dzisiaj. !
OdpowiedzUsuńdaaj neext , skoro już napisałaś, pliis. ;d
OdpowiedzUsuńoczywiście posz dalej, i dawaj szybko next ! :*
OdpowiedzUsuńłał kochana łap wene i pisz kolejne części
OdpowiedzUsuńpisz, pisz opo superowe dodaj coś jeszcze dziś proooszę :***
OdpowiedzUsuńnext już jest ;*
UsuńJestem pod wrażeniem. Bardzo fajny artykuł.
OdpowiedzUsuń